W niedzielę (17.07.2011) telewizja TVN wyemitowała komedię Juliusza Machulskiego pt. „Seksmisja”.
Ta - moim zdaniem - najlepsza komedia Machulskiego - to przewrotna historia Maksa i Alberta (granych przez rewelacyjnych Jerzego Stuhra i Olgierda Łukaszewicza), którzy poddają się eksperymentowi - hibernacji, a potem budzą się w świecie bez mężczyzn. Jako jedyni przedstawiciele męskiej rasy mają duże kłopoty z dostosowaniem się do nowej sytuacji. Mają nadzieję, że uda im się przywrócić poprzedni stan rzeczy, czyli taki jak w 1991 roku, kiedy to zostali zahibernowani. Nie jest to jednak takie proste. Wywołują spore zamieszanie.
Bolesław Prus jest znanym pisarzem. Jego wprawne i spostrzegawcze oko przelało na papier wiele myśli które stworzyły interesujące obrazy. Obrazy-historie. Dosłownie i w przenośni. Możemy sporo dowiedzieć o ówczesnych pisarzowi czasach.
„Lalka” to książka niezwykła w dorobku pisarza. Pierwotny tytuł miał brzmieć „Trzy pokolenia”. Poprzez pryzmat szalonej miłości imć Wokulskiego do zjawiskowej panny Łęckiej nakreślona jest zmiana epok. Epoka pary i żelaza zastępuje epokę podziałów na bogatych i biednych w rozumieniu pochodzenia: szlachta, mieszczaństwo, plebs. Epoka pełna muślinów, ciężkich kotar, obowiązkowego pianina w każdym szanującym się domu- epoka zmierzchu. Epoka żelaznej kolei, telegrafu, żarówki Edisona- epoka świtu. Przez czas jakiś te epoki się przenikają. Nie jest im dane jednak współtrwanie. Nie stworzą idealnej symbiozy. Postęp nie patrzy z sentymentem w przeszłość. Jest egocentrykiem.